czwartek, 15 września 2011

„Podziwiam sztukę nowoczesną dla beki"

Podczas naszego tournee po muzeach Taichung na trasie wycieczki znalazło się Muzeum Sztuk Pięknych Tajwanu. Jestem pod dużym wrażeniem tego miejsca, byłam tam już 2 razy, a i tak nie zobaczyłam wszystkiego. Wszystkie wystawy zmieniają co 2 miesiące, a wstęp na nie, jest za darmo. Nie miałam żadnego pojęcia na temat tajwańskiej sztuki i  sądzę, ba! jestem pewna, że moja wiedza na temat sztuki w ogóle, jest zbyt mała, żeby pisać jakąkolwiek poważną recenzję i krytykę na temat tego co widziałam. Nie będę nawet próbować. Chciała bym po prostu utrwalić głupawkę, jaka ogarnęła nas w muzeum. Trafiłyśmy akurat na wystawę pt.”Fala modernizmu. Sztuka Tajwanu w latach 50’ i 60’”. Niestety nie posiadam „krzaczkowatej” klawiatury(tzn. chińskich znaków) i bardzo ciężko mi wyszukać jakiekolwiek grafiki. Jednak te, na których najbardziej mi zależało, na szczęście znalazłam. Od razu zaznaczam, że nie lubię sztuki nowoczesnej, Warhola, Sasnala, Gomulickiego i reszty zmanierowanych baranów, którzy próbują szokować, ale coś im nie wychodzi, bo na końcu czuje tylko niesmak, albo w ogóle nic.
Jednak obrazy pana Hsia Yan(wszystkie poniżej), bardzo mi się spodobały.Wydaje mi się, że był w Polsce i stąd taka swojska tematyka, może dzięki niemu polubię sztukę lat 60'? 
Oto nasze(byłyśmy w 3), super inteligjentne recenzje obrazów, ze specjalną dedykacją dla pani U.Z(mojej ulubionej polonistki).

"Krytyk osiedlowy"- portret jednej z tysięcy pań, obsiadających polskie blokowiska. Jest nabierząco z losami Lusesity i Alvara(obejrzała wszystkie100 milionów odcinków) Wie wszystko i o wszystkich swoich sąsiadach, chętnie dzieli się wiedzą ze wszystkimi zainteresowanymi./ tytuł prawdziwy "Siedząc"
"Bo zupa była za słona"- ilustracja przemocy w rodzinie, spowodowanej alkoholizmem(pusta butelka na stole)./
prawdziwy tytuł "Śniadanie".
"Alvaro"- bywalec imprez remizowych i klubu FX w Kamieńcu Ząbkowickim. Pod wpływem różnych ulepszaczy zabawy, Alvaro przeradza się w mistrza dansfloru, podrywa wszystkie "dziunie", a na koniec imprezy wyrywa sztachety z płotu./ "Tancerz"(może to ten, który jedzie teraz d Biełgorodu?)
Pomysł na posta podsunął mi pan J.eŚ(dziękuję), „Podziwiam sztukę nowoczesną dla beki”.
Ponieważ mam mega problemy związane z początkiem zajęć, jak i studiami w Polsce, nie mogę pisać tak często jakbym chciała. Może w weekend ruszymy gdzieś dalej i będę miała czas napisać coś ciekawego.

1 komentarz: