Dzisiaj będzie foto post.
Mówcie co chcecie, ale strasznie podoba mi się jak
Amerykanie afiszują się ze swoim patriotyzmem. Dziewczynki każdy dzień
zaczynają od wciągnięcia na maszt flagi i hymnu. 4 lipca- święto niepodległości celebrują
jeszcze bardziej. Od samego rana dziewczynki szalały, poprzebierane w barwy
narodowe, paski i gwiazdki. Wieczorem była dyskoteka na boisku i oczywiście hot
dogi, hamburgery i coca cola. Dziewczyny strasznie cieszyły się, że robię im
zdjęcia. Kiedy się ściemniło odbył się pokaz fajerwerków nad jeziorem, a my w
super romantycznych okolicznościach wcinałyśmy kanapki z masłem orzechowym i
dżemem(to jest to słynne peanut butter jelly time).
W niedzielę jadę do Wallmartu i zaopatrzę się w takie skarpecie. |
Pozdrawiam Polaków na Wyspach. |
Dziewczyny uduszą mnie w nocy, albo wrzucą wiewiórkę do śpiworu, ale nie mogę się zatrzymać tej foty dla siebie. Mistrzowie drugiego planu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz