Hieronymus Bosch, Siedem Grzechow Glownych, Chciwosc. Nie, nie widzialam tego obrazu na zywo. Jeszcze. |
Czy tez macie tak, ze gdy odwiedzacie nowe miejsce, szkoda Wam czasu na 'odpoczynek po podrozy' i odrazu uderzacie na zwiedzanie? Ciezko nie byc chciwym kiedy jest sie w nowym miejscu, a dzisiaj chcialam poruszyc prawie filozoficzny temat, ktory nie daje mi spokoju. Muzea, uwielbiam nie tyle zwiedzac, co szwedac sie po muzeach. Stac i gapic sie na obrazy, fantazjowac i dorabiac teorie do arcy powaznych dziel, zartowac z modeli itp. Dlatego Muzeum Sztuk Pieknych znalazlo sie na moim Bostonskim szlaku.
No i wlasnie, co zrobic kiedy idzie sie do duzego muzeum, z mnostwem znanych, pieknych, waznych eksponatow. Po pospiesznym przejsciu kazdego pietra mam niedosyt i czuje sie jak totalny glupek, ktory idzie do muzeum 'bo czeba'. Jezeli znow spedzam za duzo czasu w konkretnej sali, boje sie ze nie zdarze zobaczyc calosci. Tak samo jest z iloscia, po obejrzeniu 100 obrazow nic nie pamietam, jezeli decyduje sie na 10 konkretnych, pamietam wszystkie 10, ale wydaje mi sie ze powinnam zobaczyc tez wszystkie pozostale. I badz tu madry, i nie badz zachlanny.
Ponizej jeden z obrazow, ktore spodobaly mi sie najbardziej.
Frans Francken mlodszy, Alegoria wyboru miedzy dobrem a zlem. |
(Szczegol z obrazu powyzej). Wydaje mi sie, ze George Luckas silnie zainspirowal sie tym obrazem, tworzac potworki w barze u Jabby. |
Problem z drugim muzeum- Isabella Stewart Gardner Museum rozwiazal sie sam. Muzeum bylo zamkniete, zmieniali ekspozycje. Mogliscie o nim slyszec w zwiazku z jednym z najbardziej perfidnych i zaskakujaco udanych napadow w historii sztuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz